Książka- ,,A ONI WCIĄŻ MNIE SZUKAJĄ".

                                  Witajcie!  Dzisiaj postanowiłam dodać coś z innej beczki, wnioskując z  tytułu, tak to będzie książka. Ale nie taka zwykła książka,  bo opowiadająca historie niezwykłej kobiety, którą ślepy los zesłał wprost do piekła, już na ziemi. 

   Zaciekawieni?
 To zapraszam dalej. Chociaż to co napiszę nawet w jednym procencie nie odda dramatu głównej bohaterki. 

 Zacznijmy od początku. 
Maria Stefanelli, pomińmy grzebanie małych dzieci po śmietnikach w celu zdobycia pożywienia, ubóstwo, głód i szerzącą się patologie, bo to najmniej bulwersujące tematy w tej książce. Prawdziwy dramat dla Mari zaczyna się później po śmierci ojca, kiedy to do ich domu sprowadza się nowy partner matki. Dziewczyna jest wtedy bardzo młoda. Kiedy dostaje pierwszy okres,  staje się to początkiem jej prawdziwego koszmaru, zostaje odesłana do domu z gorączką. Tam czeka na nią jedynie początek katorgi. Po powrocie słysząc otwierające się drzwi woła matę, chcąc usłyszeć odrobinę zrozumienia, a w zamian za to widzi stryja Antonino. Tak robi coś bardzo strasznego dla każdej kobiety, ale nie, nie gwałci jej. Jeszcze nie. Później jest już tylko gorzej i gorzej, odbiera ją ze szkoły, zawozi w odludzie i zmusza do okrutnych rzeczy, nie zna litości. Młoda Maria zamiast dzieciństwa przechodzi piekło. Próbuje uciekać, ale bezskutecznie. W końcu gdy nadarza się okazja, postanawia wyjść za mąż. Niestety ona jeszcze nie wie na co się pisze, i kto jest jej wybrankiem, a raczej czyją ona stała się wybranką.  Ile straci, jakie piekło przejdzie i ile walk przyjdzie jej stoczyć by  w końcu stać się wolną.
Ale czy na pewno? ,,Ndrangheta o tobie nigdy nie zapomni" 
        

                                  Wniosek:   

 Książka w mądry i dobitny sposób ukazuje nam jak bardzo nie potrafimy doceniać tego co mamy. Jak potrafimy robić z błahych problemów prawdziwe himalaje. 
Czasem proste rzeczy są dla nas czymś nie do przejścia. Wtedy należy się zastanowić czy aby na pewno nie jest to błahy problem. A jeżeli  nie jesteśmy sobie w stanie sami z tym poradzić, może warto poprosić kogoś o pomoc?
                                    ⇐⇔⇒
Drodzy czytelnicy, a co wy byście zrobili gdyby to was dotyczyła taka sprawa, i nikt z bliskich lub skorumpowanych władz nie chciał wam pomóc?

Ja, a co ja bym zrobiła? 
Długo się nad tym zastanawiałam, po przeczytaniu tej książki.
Chyba spróbowałabym odłożyć pieniądze na ucieczkę, a jeżeli to by mi nie wyszło. Hmm. Może nawet posunęłabym się do samobójstwa!?! Kto wie ile gwałtów i upokorzeń bym zniosła? Ja? Nie wiem. I daj Boże żebym się nigdy nie przekonała, czego sobie i wam życzę. Amen.