Cześć, dawno mnie nie było ;-[ Wiem, ale obiecuję poprawę po maturze<3
Dzisiaj krótka recenzja ale bardzo ładnego zapachu czyli Avon, Imari Elixir. Jest to jeden z nielicznych zapachów które lubię. Rzadko korzystam z kosmetyków tej marki, ale tym razem jestem bardzo mile zaskoczona. Zapach jest przepiękny a połączenie jeżyny, róży i wanilii wprost powalające.
Uwielbiam go używać na co dzień, jest słodki co sprawia że od razu poprawia mi humor i przypomina miłe chwilę spędzone w ogrodzie pełnym pachnących kwiatów.Co sądzicie o takim połączeniu zapachowym? A może któraś z was miała okazje go używać? Koniecznie dajcie znać w komentarzach.
Zapraszam serdecznie na mój instagram tam pełno nowości, oraz ciekawe zdjęcia z mojego życia i wiele więcej <Klik>
Kiedyś miałam mnóstwo mgiełek z Avonu, teraz wolę Bath and body works :)
OdpowiedzUsuńMam jedną perfumkę z Avonu i jestem jej wierna od bardzo długiego czasu :)
OdpowiedzUsuńNie miałam go jeszcze :)
OdpowiedzUsuńNo ja myślę, że obiecujesz poprawę i będziesz z nami częściej :)
OdpowiedzUsuńmakijazagi.blogspot.com
Zapachu nie znam, ale już sam flakon mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńKiedyś dużo kupowałam z Avonu, teraz jakoś mnie nie interesuje :)
OdpowiedzUsuńNie jestem fanką kwiatowych perfum, ale być może by mi się spodobał. Ostatnio coś mało zamawiam z Avon, muszę to nadrobić ;)
OdpowiedzUsuńMy blog
Ciekawa jestem jak pachnie...opis opisem, ale swoje wrażenia każdy odczuwa indywidualnie...muszę go powąchać;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)